Poruszanie się rowerem po jezdni pośród ruchu ulicznego wielu rowerzystom sprawia trudność. Pomimo stale rosnącej długości ścieżek rowerowych wciąż nie zawsze możliwe jest dotarcie
nimi do wybranego miejsca, co wymusza na rowerzyście poruszanie się ulicą. Niektórzy kierujący rowerami decydują się na poruszanie chodnikiem. Czy są do tego uprawnieni?
Ustawa prawo o ruchu drogowym, w art. 33
ust.1u.p.r.d. nakłada na rowerzystę obowiązek korzystania z drogi dla rowerów lub pasa dla rowerów, jeżeli są one wyznaczone dla kierunku w którym się porusza lub zamierza skręcić.
Zgodnie ze zdaniem drugim wskazanego przepisu, rowerzysta może także korzystać z drogi dla rowerów i pieszych,
przy czym powinien wówczas zachować szczególną ostrożność i ustępować miejsca pieszym.
W sytuacji, kiedy dla kierunku, w którym porusza się rowerzysta nie ma wyznaczonej drogi dla rowerów lub pasa ruchu dla rowerów,
kierujący rowerem jest zmuszony korzystać z pobocza - art. 16 ust. 5 u.p.rd. Jeżeli pobocze nie nadaje się do
jazdy lub poruszanie się nim utrudniałoby ruch pieszym, rowerzysta powinien poruszać się jezdnią, możliwie blisko jej prawej krawędzi
.
Poruszanie się rowerzysty po chodniku zgodnie z obowiązującym prawem jest wyjątkiem od zasady, że chodnik jest
częścią drogi przeznaczoną dla
ruchu pieszych. Sytuacje, w których kierujący rowerem może korzystać z chodnika lub drogi dla pieszych zostały określone w art. 33 ust. 5 u.p.r.d.:
1) rowerzysta opiekuje się osobą w wieku do lat 10 kierującą rowerem;
2) szerokość chodnika wzdłuż drogi, po której ruch
pojazdów jest dozwolony z prędkością większą niż 50 km/h, wynosi co najmniej 2 m i
brakuje wydzielonej drogi dla rowerów oraz
pasa ruchu dla rowerów;
3) warunki pogodowe zagrażają bezpieczeństwu rowerzysty na jezdni (śnieg,
silny wiatr, ulewa, gołoledź, gęsta mgła.
Jak widać, katalog przypadków, kiedy
rowerzysta może poruszać się chodnikiem jest katalogiem zamkniętym, co oznacza, że tylko w
sytuacjach przewidzianych w ustawie kierujący rowerem może korzystać z chodnika. Dwa pierwsze przypadki są dosyć oczywiste i nie wymagają osobnego komentarza. Do zastanowienia zmusza jednak trzecia ze
wskazanych przez ustawodawcę sytuacji -
warunki pogodowe zagrażające bezpieczeństwu
rowerzysty na jezdni.
Po pierwsze, na uwadze trzeba mieć cały czas, iż korzystanie przez rowerzystę z
chodnika jest wyjątkiem. W myśl rzymskiej paremii Exceptiones
non sunt extentendae - wyjątków nie należy
interpretować rozszerzająco. Oznacza to, że rowerzysta
może korzystać z chodnika, jeżeli z powodu warunków atmosferycznych zagrożone byłoby jego bezpieczeństwo, gdyby
poruszał się po jezdni. Zatem łącznie muszą wystąpić dwie przesłanki:
1) trudne warunki atmosferyczne
2) zagrożenie bezpieczeństwa
rowerzysty spowodowane trudnymi warunkami atmosferycznymi.
Ustawodawca w przepisie wymienia te wwarunki atmosferyczne których wystąpienie może uzasadniać korzystanie przez rowerzystę z chodnika i zalicza do nich: śnieg, silny wiatr, ulewę, gołoledź i gęstą mgłę. Jak widać, istotny jest stopień natężenia zjawiska atmosferycznego. Niewielki wiatr czy mżawka nie będą uzasdniały korzystania
przez rowerzystę z chodnika. Pomimo, iż bezpośrednio z przepisu to nie wynika, nie
ma wątpliwości, iż do korzystania przez rowerzystę z chodnika "uprawniają"
także inne, niż wymienione w ustawie warunki atmosferyczne - chociażby oblodzenie.
Niewymienione przez ustawodawcę zjawiska,
powinny charakteryzować się jednakże intensywnością - podobnie jak ma to miejsce w przypadku zjawisk wskazanych wprost w
ustawie. Intensywność nie musi dotyczyć wyłącznie zjawiska pogodowego, ale także tylko skutków jakie dane zjawisko wywołuje - np. mokra i śliska jezdnia w wyniku długotrwałego, ale nie ulewnego deszczu.
O ile ocena warunków pogodowych może być dokonana w sposób obiektywny, o tyle stwierdzenie, iż zagrożone jest bezpieczeństwo rowerzysty w wyniku trudnych warunków atmosferycznych powinno należeć tylko do niego. Rowerzyści prezentują różny stopień umiejętności poruszania się rowerem, w różny sposób są w stanie poradzić sobie w różnych warunkach pogodowych. Państwo nie prowadzi szkolenia rowerzystów, tak jak ma to miejsce w przypadku kierujących samochodami. W żaden więc abstrakcyjny sposób nie można określić jakie umiejętności powinien posiadać rowerzysta. W konsekwencji ocena, czy dane warunki pogodowe zagrażają bezpieczeństwu powinna zostać dokonana wyłącznie przez rowerzystę.
Poruszając się rowerem po chodniku, rowerzysta powinien jednak pamiętać, iż musi jechać powoli, zachować szczególną ostrożność i ustępować miejsca pieszym (art. 33 ust 6 u.p.r.d.)
Poruszając się rowerem po chodniku, rowerzysta powinien jednak pamiętać, iż musi jechać powoli, zachować szczególną ostrożność i ustępować miejsca pieszym (art. 33 ust 6 u.p.r.d.)
Bardzo ciekawy artykuł. Czy mogę prosić o interpretację przepisów prawa o ruchu drogowym w zakresie poruszania się po drodze dzieci (na rowerze) do lat 7? Czy mój 5-letni syn może jeździć po chodniku (bez wydzielonego pasa dla rowerów), ścieżce rowerowej, ulicą po prawej lub lewej stronie, oczywiście, pod moją opieką?
OdpowiedzUsuńProszę również o komentarz do artykułu znajdującego się na stronie:
http://przeglad.olkuski.pl/index.php/home/pod-paragrafem/bd-bezpieczny/2249-dziecko-ktore-ma-kart-rowerow-moe-jedzi-po-ulicy-rowerem-a-co-z-modszymi-dziemi
Ja się z nim nie zgadzam.
Będę wdzięczna za odpowiedź.
M.
Moim zdaniem, 5-letnie dziecko może jechać rowerem wyłącznie po chodniku (z pewnymi wyjątkami), gdyż jest traktowane jako pieszy. Nie może korzystać z ddr, jeśli obok niej jest chodnik. Może korzystać z ddr, jeśli obok nie ma chodnika.
UsuńJeśli nie ma ani ddr, ani chodnika, to 5-latek powinien jechać lewą stroną jezdni ("pod prąd", jak idący w takich warunkach pieszy), a opiekun może też jechać po lewej stronie.
Szanowna Pani, dziękuję za zainteresowanie się moim blogiem i jednocześnie przepraszam za tak późną odpowiedź. Co do Pani pytania, o poruszanie się po drodze 5 letniego dziecka, należy przede wszystkim zauważyć, że zgodnie z Prawem o ruchu drogowym, 5 letnie dziecko kierujące rowerem jest traktowane jako pieszy, tym samym, w myśl art. 11 ust.1 Ustawy, powinno przede wszystkim poruszać się po chodniku. Wówczas Pani, jako osoba opiekująca się synem ma pełne prawo do poruszania się po chodniku.
OdpowiedzUsuńCo do wskazanego artykułu, był on pisany 3 lata temu, więc częściowo jest nieaktualny (choćby we fragmentach odnoszących się do karty rowerowe). Natomiast w pełni zgadzam się, że autor tego artykułu źle zinterpretował art. 33 ust 2 Ustawy, z którego wynika jedynie uprawnienie do przewożenia dziecka na dodatkowym, odpowiednim siodełku. Rower nie służy do transportu innych osób, jedynym wyjątkiem jest wspomniana sytuacja z dzieckiem, które nie ukończyło 7 lat. Niemniej jednak może również poruszać się samodzielnie.
Bardzo dziękuję za odpowiedź.
OdpowiedzUsuńM.
Bardzo ciekawy artykuł. Zastanawia mnie, co z drogami zamkniętymi dla samochodów, np. ul. Chmielna w Warszawie - w zasadzie jest tam tylko ruch pieszy, czy zatem taka ulica jest w całości chodnikiem? Czy wolno jechać nią na rowerze?
OdpowiedzUsuńCo do wyjątku nr 2 - rozumiem że powyżej 50 km/h oznacza, że ograniczenie dokładnie do 50 km/h się nie łapie, czyli praktycznie w większości terenów zabudowanych wyjątek nie ma zastosowania?
Pisząc o drodze zamkniętej, rozumiem, że chodzi o drogę na której został postawiony znak B-1 (zakaz ruchu w obu kierunkach). Zgodnie z rozporządzeniem ministra infrastruktury w sprawie znaków i sygnałów drogowych, taki znak oznacza "zakaz ruchu na drodze pojazdów, kolumn pieszych oraz jeźdźców i poganiaczy". Jako, że rower niewątpliwie jest pojazdem, zakaz ten będzie dotyczył także roweru, chyba, że z dodatkowych znaków umieszczonych pod znakiem B-1 będzie wynikało co innego (np. zostanie pod takim znakiem umieszczony znak T-22, wskazujący, iż zakaz nie dotyczy rowerów jednośladowych).
UsuńCo do pytania drugiego, wyjątek ten dotyczy drogi na której m.in. dopuszczalna maksymalna prędkość jest większa niż 50 km/h. Innymi słowy, jeżeli maksymalna prędkość to 50 km/h, wówczas w oparciu o ten wyjątek nie można poruszać się chodnikiem jadąc na rowerze. Ale należy pamiętać, iż na obszarze zabudowanym, w godzinach 23-5, maksymalna dopuszczalna prędkość wynosi 60 km/h. Może to prowadzić do sytuacji, że na konkretnej drodze nie będzie można poruszać się po chodniku rowerem "w dzień", ale będzie to dopuszczalne "w nocy".
Pozdrawiam, Piotr Majewski.
Bardzo pomocny artykuł, cieszę się, że ktoś tak rzetelnie i fachowo tłumaczy zawiłości prawne.
OdpowiedzUsuńOd niedawna przerzuciłam się na rower i nim właśnie dojeżdżam do pracy. Niestety, fragment mojej trasy przebiega przez dość niebezpieczny odcinek i wybierając mniejsze zło jadę po chodniku. Wiem, że łamię przez to przepisy ruchu drogowego, ale jak już napisałam wybieram mniejsze zło.
Moje pytanie brzmi: czy jeżeli dostanę za to mandat, to otrzymam również punkty karne. Słyszałam, że za jazdę na rowerze pod wpływem alkoholu można stracić Prawo Jazdy. Jak to wygląda z innymi wykroczeniami drogowymi?
Pozdrawiam
Witam
OdpowiedzUsuńPotrzebuje porad prawnych odnosnie winy wpadku.
Wypadek wygladal nastepujaco , poruszalem sie rowerem chodnikiem dosc szerokim 3-4 m przejechalem zatoczke autobusowa i za nia stal na chodniku wzdluz jezdni zaparkowany samochod, na wysokosci polowy samochody kierujacy zajechal mi droge (najechal na mnie) skudkiem czego bylo uderzenie lewa reka w lusterko i upadek z rowera . Kierujaca po chwili wrocila na stara pozycje samochodem i tlumaczyla sie ze chciala tylko przeparkowac. Skutkiem tego indcydentu sa 2 rece zlamane i 2 zeby zlamane. Patrza z innej strony jesli zamiast jechac rowerem szedl bym wtedy tez zostal bym potroncony. Podkreslam nie jechalem szybko a wypadek stal sie nagle. A co do warunkow bylo ladna pogoda no i byla to poranna godzina.
Chcialbym wiedziec czy moge liczyc na pelna wine kierujacego ?
Do wypadku zostala wezwana karetka po chwili przyjechala policja i tylko zostalem zapytany czy zgadzam sie ze zeznaniem kierujacej w , ktorym stwierdzila wymuszenie pierwszenistwa. Nastepnie zostalem zobrany do szpitala.
Z gory dziekuje za pomoc
Witam, dziś miałam pecha, dostałam mandat za jazdę po chodniku. Czytam teraz dokładnie przepisy... a jak jest, jeżeli stan nawierzchni jezdni nie pozwala na bezpieczne poruszanie się rowerem? Chodzi o dziury, rozlazły bruk - koło może ugrzęznąć... brak ddr, wydzielonego pasa....
OdpowiedzUsuńWtedy schodzisz z roweru i prowadzisz go po chodniku, jako pieszy, czekając na odpowiednią nawierzchnię do jazdy ulicą....
OdpowiedzUsuńczyli po 23 bez problemu chodnikiem...
OdpowiedzUsuńpod warunkiem, że spełnione są pozostałe przesłanki, czyli szerokość chodnika wynosi co najmniej 2 m i brakuje wydzielonej drogi dla rowerów oraz pasa ruchu dla rowerów.
UsuńPozdrawiam
Przepisy dotyczące jazdy rowerem po chodniku są częściowo nie do przyjęcia.Tak jak karanie osób,ktore wchodzą na przejściu dla pieszych na czerwonym świetle wtedy,gdy nie ma zbliżającego się pojazdu.Bowiem sygnalizację świetlną stawia się po to by regulowała w sposób bezpieczny ruch uliczny,bądż drogowy.Przy braku ruchu nie ma zagrożeń.A zatem w tym przypadku przepis jest zbędny.
OdpowiedzUsuńDupa tam, jak boję się jeździć po jedni, ponieważ obawiam się o swoje bezpieczeństwo i wolę jechać bezpieczniej po chodniku, to mam dostać mandat??!! phi...
OdpowiedzUsuńWystarczy czysto rozsądkowo do tego podejść, po chodniku jadę wolno i uważam na pieszych, a zwłaszcza na dzieci. Zahamować rower to mogę na odcinku 50 cm albo i mniej jak jadę wolno, jeszcze nie słyszałem o wypadku kiedy rowerzysta potrącił śmiertelnie pieszego.Czasem kiedy jadę po ulicy cały czas mam w głowie, że jak auto we mnie uderzy nawet z prędkością 30 na godzinę to mam 70 % szans na zgon.Wiec wole zapłacić te 50 czy 100 czy nawet 500 zł raz na 10 lat niż być przepisowym i odwalić kitę.Co do osób które tak pytają co z pieszymi, złota zasada, omijaj jak guano i oni będą szczęśliwi i Ty będziesz szczęśliwy.
OdpowiedzUsuń