piątek, 21 września 2012

Recenzja. Suits, czyli herosi w garniturach



Fioletowa strefa ogólnoprawna
      Nie samą pracą człowiek żyje, jak głosi mądrość ludowa. Dlatego od czasu do czasu, na blogu będą pojawiały się wpisy również luźniej związane z prawem, a czasem całkowicie od niego oderwane. Dziś Waszej uwadze chciałbym polecić jeden z ciekawszych seriali, jaki widziałem w ostatnich latach.


   






Telewizja kształtuje świadomość. Bohaterowie, których codziennie oglądamy na ekranach, stają się naszymi przyjaciółmi. Wiemy z kim śpią, co jedzą, co robią w wolnym czasie, no i najważniejsze - widzimy gdzie i jak pracują. Dlatego też, przeciętny człowiek doskonale wiec, na czym polega praca lekarza, policjanta czy prawnika. Przecież razem z dr.  Housem zdiagnozował dziesiątki chorób, rozwiązywał zagadki w "Kryminalnych", a sale sądową widzi co tydzień, wraz z Agatą (i jej prawem). Rzeczywistość zwykle wygląda inaczej niż w serialu, ale nie można z tego robić zarzutu wobec twórców telewizyjnych produkcji. Oczywiście, podnoszą się krytyczne głosy, że "Prawo Agaty" czy "Magda M" (mierne pod względem merytorycznym) nijak mają się do prawdziwej pracy prawnika i trudno się z tym nie zgodzić. Ale z drugiej strony, kto chciałby oglądać serial, w którym główny bohater przez cały odcinek klepie na klawiaturze komputera kolejne pisma? Widz wymaga od serialu wartkiej i dynamicznej akcji, ciekawych bohaterów,  a skoro tego wymaga, to serial mu to daje. Jak wygląda zatem filmowy prawnik? Najciekawszy wizerunek tej grupy zawodowej, moim zdaniem, kreuje amerykański serial "Suits".
     Przedstawia on codzienną pracę dużej , nowojorskiej kancelarii prawniczej. Każdy odcinek stanowi fabularną całość, pokazując jedną sprawę, ale jednocześnie przewijają się wątki spinające kolejne odcinki. Spectrum spraw, jakie są poruszane w serialu jest bardzo szerokie, główni bohaterowie zajmują się przypadkami z prawa rodzinnego, szeroko rozumianego cywilnego, poprzez gospodarcze, a kończąc na karnym. Jaka jest wartość merytoryczna serialu? Nawet nie znając się na prawie common law można stwierdzić, iż serial jest pokazuje zagadnienia prawne w dużym uproszczeniu i nie można go traktować jako filmu edukacyjnego na temat systemu prawnego w USA. Ale jednocześnie, fakt iż przeciętny widz w Polsce (nawet prawnik) nie zna się na prawie amerykańskim to niedociągnięcia i nieścisłości nie rażą w oczy, tak jak ma to miejsce przy rodzimych produkcjach o podobnej tematyce.
    Jak wygląda praca serialowego adwokata? Dzień zaczyna się od porannego joggingu w parku. Następnie, prawnik wbija się w szyty na miarę garnitur jest zawożony przez osobistego kierowcę do nowoczesnego biurowca w centrum miasta. Praca to przede wszystkim rozmowa - z przełożonymi, klientami, współpracownikami, przeciwnikami procesowymi. W biurze, w sądzie, na lunchu, przez telefon. Adwokat dzień kończy w modnym lokalu lub zasypiając z przygodnie spotkaną atrakcyjną blondynką. Żyć nie umierać.
    Co jest największym atutem "Suits" ? Niewątpliwie jego główni bohaterowie -  Harvey Specter (w tej roli Gabriel Macht) oraz Mike Ross (Patrick J.Adams).Mimo, iż na pozór różni, to łączy ich dwie cechy - obaj są ponadprzeciętnie inteligentni oraz diabelnie błyskotliwi. Tym samym wykreowali oni nowy typ herosa, bohatera wzbudzającego powszechny podziw. Ubrani w sztywny garnitur, zamknięci w oszklonym biurze toczą zażarte pojedynki, które przyciągają widza nie mniej od szaleńczych pościgów czy strzelanin. Ich jedyną bronią jest intelekt, a amunicją - umiejętność stosowania prawa w praktyce.
    Serial daje dobrą rozrywkę i 40 minut poświęcone na jeden odcinek nie jest czasem straconym. Pewne jest jedno. Takich prawników jak Harvey Specter czy Mike Ross nie spotkamy ani w Polsce ani w USA ani nigdzie indziej. Życie prawnika niestety też nie wygląda tak kolorowo. Ale czy to ma jakiekolwiek znaczenie ?

 


2 komentarze:

  1. właśnie zaczęłam oglądać ten serial, podoba mi się, ale The Good Wife nie przebił - jeśli jeszcze jej nie widziałeś, to koniecznie nadrób tę stratę ;) pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Akapit "Jak wygląda praca serialowego adwokata?" jest zbyt uproszczony i bardzo nieobiektywny. Mike Ross (jeden z głównych bohaterów, a konkretnie przydupas głównego bohatera) odwala całą brudną robotę, czasem nawet zarywa nocki ślęcząc nad papierami...

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...